Przejdź do zawartości

Taki to świat

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Aleksander Fredro
Tytuł Taki to świat
Pochodzenie Dzieła Aleksandra Fredry tom XII
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1880
Druk Wł. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

TAKI TO ŚWIAT.



Uśmiechaj się, ściskaj rękę,
W buzię całuj raz i drugi,
Nieskończoną nieś podziękę
Za łaskawą chęć przysługi.

Ale wdzięczność, jeźli komu
Winien jesteś za majątek
Ba, za życie, możesz śmiało
Bez wyrzutów i bez sromu
Zmazać w księdze twych pamiątek.
Bo któż pyta co się stało?
Na pozorze cała waga
I świat więcéj nie wymaga.
Przyjdzie kto z prośbą do ciebie
I dajmy na to, że błaga
Gwiazdy, co świeci na niebie,
Powiedz zaraz: „Dobrze, dobrze
Panie Bobrze,
Ty ją zasłużyłeś godnie
Będziesz ją miał niezawodnie,“
Bo obiecać cóż to szkodzi?
Obiecanka
Cacanka
A radość.....
A, że ktoś się tém uwodzi,
Że nie stanie mu się zadość,
Że w nadziei gwiazdy z nieba
Straci może kawał chleba,
Ty, nie stracisz nigdy na tém,
Opiekuńcza twa powaga
W słowach będzie stać przed światem,
Świat téż więcéj nie wymaga.
Przyjdzie murarz, budowniczy,
Muzyk, snycerz lub poeta,
Twego zdania sobie życzy,
W niem zachęta, w niem zaleta,

Chwal, chwal wszystko, chwal co stanie.
I nie troszcz się, że twe zdanie,
Bez zasady i bez skali,
Znawcy umysł może zrani;
Nie, milszy głupiec, co chwali
Niżeli mędrzec, co gani.
Stawaj zawsze w drugim rzędzie
Lecz niech miejsce takie będzie
Abyś z niego, gdy spór wszczęty
Mógł być łatwo naprzód pchnięty.
Z twym rozumem, jakby z bronią,
Nie dobywaj jak w potrzebie,
Niechaj głupcy na harc gonią
Oglądając się na ciebie.
A raz, w stanowczéj godzinie,
Kiedy zdania zbite w kłęby,
Śród zawrotu jakby w młynie
Trą się z sobą na otręby,
Pochwyć wszystkie w jedne karby,
Jakby wszystkie jednorodne,
Jakby tylko brak im farby
Aby były z sobą zgodne.
A tę farbę dobądź z siebie,
Po zarysie prowadź śmiało,
Aż się zarys w niéj zagrzebie,
I odmieni postać całą.
Wtenczas ten, co wołał biało,
Jak i ten, co krzyczał czarno,
Powie dumnie: „Myśli moje!“
A ty powiesz: „Prawda, twoje.“
Tak gdy każdy swoje ziarno
Widziéć będzie w twojém dziele
Wielbicieli znajdziesz wiele.

Zostaw głupim, zostaw dzwon,
Oni za cię będą dzwonić,
A jak zbierzesz cały plon,
Wtenczas możesz ich rozgonić, —
Albo deptać jako śmiecie.
Koniec końców na tym świecie
Musisz przybrać węża postać,
Abyś kiedyś lwem mógł zostać,
A lwem zostać pragnąć musisz,
Bo tu środka nikt nie zlepi,
Albo duszon, albo dusisz,
Toć już dusić niby lepiéj.
Ale na co się to przyda?
W górze trwożno, w dole bieda;
Ot Mospanie, w każdym względzie
Świat zagadką był i będzie.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Aleksander Fredro.
pFad - Phonifier reborn

Pfad - The Proxy pFad of © 2024 Garber Painting. All rights reserved.

Note: This service is not intended for secure transactions such as banking, social media, email, or purchasing. Use at your own risk. We assume no liability whatsoever for broken pages.


Alternative Proxies:

Alternative Proxy

pFad Proxy

pFad v3 Proxy

pFad v4 Proxy